Pierwszy rejs Stowarzyszenia


25 maja - 2 czerwca 2018

 

Za nami pierwszy rejs Stowarzyszenia

Kilka podstawowych informacji:

Start: JachtKlub Stoczni Gdańskiej - Górki Zachodnie
Trasa: Górki Zachodnie - Karlskrona - Górki Zachodnie
Cel: Wypływanie 100 godzin z małym hakiem
Termin: 25 maja - 2 czerwca 2018
Jachty: Barlovento II prowadzony przez Łukasza ZYMKA Zimnocha i Mestwin prowadzony przez Rafała SZWAGRA Zadykowicza

Najważniejsze cele, które zrealizowaliśmy dzięki tej wyprawie, to nasze cele statutowe, czyli edukacja żeglarska młodego pokolenia, przekazywanie pozytywnych wzorców zachowania na wodzie i w portach oraz rozwój uczestników. Dla wielu z nich był to debiutancki rejs po morzu, przeskok ze spokojnego śródlądzia na poważne pływanie.

Żeby dobrze zrozumieć ideę rejsu posłużymy się dwoma cytatami od jego uczestników, które padły jeszcze przed wyruszeniem w drogę:

"Jest to dla mnie pierwsza w życiu szansa na spotkanie się z otwartym morzem. Będę mógł zdobyć nowe doświadczenie oraz jeszcze więcej doświadczenia. Traktuję go bardziej jako naukę niż rozrywkę, bo szczerze mówiąc boję się, że utoniemy albo złapie mnie jakaś ostra choroba morska. Ale myślę, że gdy wrócę, będę mógł powiedzieć, że wiem co to pływanie. Myślę, że będzie super ale dalej się boję."

oraz

"Dla mnie ten rejs to, jakby to patetycznie nie brzmiało - spełnienie marzeń. Mam nawet specjalną skarbonkę podpisaną "na rejs", na którą odkładam pieniądze na ten cel. To szansa na dalsze doskonalenie umiejętności żeglarskich i po prostu rozwijanie pasji, co na pewno zaprocentuje w moim szkoleniu na Staczach."

Przygotowania trwały od jesieni 2017, całość zaplanował i zorganizował wiceprezes naszego Stowarzyszenia - Łukasz ZYMEK Zimnoch. Dzięki jego staraniom możemy podzielić się taką opinią porejsową jednego uczestników:

"Jak dla mnie rejs był świetny i mieliśmy wielkie szczęście co do warunków, bo mogliśmy doświadczyć codziennie innej kombinacji pogodowej, dzięki czemu zrealizowaliśmy wszystkie założone cele dydaktyczne. Dowiedziałem się, co to pływanie po morzu. Atmosfera na obydwu jachtach była fenomenalna, więc podsumowując - było wspaniale!"

Najważniejsze w całym przedsięwzięciu jest to, że uczestnicy mieli okazję przetestować wiadomości teoretyczne (niemożliwe do praktykowania na Mazurach) w warunkach realnej żeglugi morskiej. Przykładem może być praca cumami (prawdopodobnie odkryli zasadność niektórych mazurskich zaklęć i argumenty, dlaczego nie warto pewnych rzeczy robić na skróty), czy organizacja życia na jachcie. Nauczyli się, na czym polega wachta i odpowiedzialność za odpoczywających w nocy załogantów, że morze to nie pustynia i że jest tam duży ruch (łatwiej będzie innych uczyć o światełkach jak widziało się je na żywo). Zrozumieli, że bezpieczeństwo jest wartością nadrzędną poprzez np. korzystanie z pasów bezpieczeństwa, szkolenie przed wypłynięciem z tratwy, zakładanie pasów ratunkowych, wzywanie pomocy przez UKF, EPIRB, służba łącznościowa poprzez UKF - nasłuch prognoz pogody, ostrzenia nawigacyjne i komunikację pomiędzy jachtami.

Okazało się również, że warto umieć pływać na żaglach, bo jednak silniki się psują, nawet jak jacht ma 20 ton. To wszystko pozwala nam podsumować rejs w samych dobrych słowach. Już wiemy, że czekają nas kolejne, które również powinny wnieść taką wartość, jak ten.